Kontemplacyjna, romantyczna fascynacja pejzażem – naturą,
która uspokaja, koi i karmi, ale też zagraża i poddaje w wątpliwość zastany
stan rzeczy.
Założyłem, że stworzę hodowlę, w której na bazie kilku
popularnych artykułów spożywczych pozwolę rozwijać się organizmom. Zapraszam je
do siebie, zapewniam im ciepło, wilgotność i pożywienie. Przez prawie miesiąc
nie ingeruje w ich życie, pozwalam sobie tylko na ich podglądanie, zakładam wtedy
maskę chroniącą mój układ oddechowy. Po dwóch tygodniach usuwam najmniej
obiecującą hodowlę. Po 30 dniach przystępuję do zbiorów, dzięki fotografii sprowadzam
realne, piękne, jednocześnie paskudne i cuchnące życie do bezpiecznego stanu
2D. Mogę już przystąpić do likwidacji hodowli ...
Continue reading